12/13/2014

21:22



są dni, gdy jestem przeładowana motywacją
mijam kolejnych przypadkowych ludzi świeżym, szybkim krokiem
uśmiecham się i nic nie jest w stanie mnie zaskoczyć
wstaję z pierwszym budzikiem (tak, nawet to się zdarza)
mam wszystko pod kontrolą, wszystkich ludzi i wszystkie sytuacje
wypełniam swój plan dnia w 110%, znajdując chwilę na rozmyślenia dopiero pod prysznicem
w środku nocy, gdy wszyscy już dawno śpią
wtedy czuję się silna, zdeterminowana, zdaje się, że to normalne i mogłoby być tak zawsze
potem przychodzą dni
gdy najlepszą opcją by uciec od rzeczywistości jest spać albo pić
te dni nie są specjalnie czymś warunkowane
po prostu wraca do mnie smutek, który na stałe już we mnie zamieszkał, dawno temu
i potrzeba czasu by znów udało się go wygonić, choćby na chwilę
ostatnio pomogła mi w tym dobra książka, dobry koncert, dobra rozmowa
czyli elementy które pasują do mojego życia
a których zdecydowanie jest za mało
nauczyłam się już nie marudzić, nie mówić o problemach, została mi tylko ta wewnętrzna nostalgia
której nie potrafię w żaden sposób rozszczepić, przejrzeć
i to ona ma nade mną władzę
gdy dostałam się na studia nie mogłam się już doczekać
tych nowych ludzi, miejsc, wspomnień
a okazuje się, że ludzie wokół mnie zmieniają się w stopniu nieznacznym
i niekoniecznie jest to moje towarzystwo z wyboru
ogrom czasu pochłania uczelnia, która skutecznie zabiła we mnie kreatywność
nie mam czasu dla siebie, nie mam czasu dla bliskich
a gdy go mam są te złe dni
i chowam się w niewykrywalnej strefie bezpieczeństwa między kołdrą a materacem
nie pamiętam kiedy dokładnie ostatni raz byłam w domu, widziałam mojego kota
wiem, że następny raz nastąpi w wigilię
przygnębia mnie fakt, że moje obecne życie
przykleiło mi plakietkę "gość"
wszędzie
nawet we własnym domu







7 comments:

  1. może czasami te pozory sprawiane przez innych, pozory pozostawania w kontakcie, pozory bycia przyjaciółmi, pozory dobrze spędzanego czasu są tym czego się od nas oczekuje i tym do czego nieuchronnie dążymy? może tak właśnie wygląda przyszłość, nieuporządkowane chwile motywacji przeplecione kłamstwami i pozorowaniem tego jak wszystko jest w porządku (tak bardzo nie jest w porządku)

    ReplyDelete
    Replies
    1. nie jest w porządku i nie będzie już nigdy
      ważne że są wciąż osoby dla których warto się starać, wstawać rano i zakładać skarpetki

      Delete
  2. Replies
    1. to co innego mi jeszcze zostało?

      Delete
    2. wiesz że nie potrafię Ci odpowiedzieć na to pytanie. może gdybyś nie zniknęła tak nagle, gdyby te ostatnie 3 miesiące nie przeminęły w totalnej ciszy, byłabym w stanie Ci pomóc. Nadal chcę, ale sama nie wiem już czego ode mnie oczekujesz

      i serce mi pęka z żalu, bo już chyba dawno nie jestem dla Ciebie osobą dla której warto zrobić cokolwiek

      Delete
  3. I used to think the worst thing
    in life was to end up all alone.
    It’s not. The worst thing in life
    is to end up with people who make
    you feel all alone.

    ReplyDelete

mile widziane wszelkie podpisy, imiona czy też adresy (ułatwią mi odpowiedź)