3/31/2014

1:17



tęsknię, choć wiem nie powinienem
zostałem sam jak stoję...


-


dziwny moment by robić tego typu podsumowania
i tak naprawdę nie wiem co napisać
doklejam uśmiech i każdego dnia udaję superbohatera
próbując zbawić świat

a tak niewiele ode mnie zależy

-

nie wiem co tutaj robię
i nie chcę tu być


-


hej, przyjaciele, gdzie jesteście?



3/30/2014

1:29





schudłam. planuję dalej chudnąć. to tyle.





3/20/2014

1:22







od jutra realizuję swój podstawowy cel 
zaplanowany jeszcze przed studiami
ojejku, będzie tak dobrze!








but how we move from A to B?




3/19/2014

pierwsza czterdzieści siedem




poszukiwania roweru idealnego
kolejna wspólna pasja
wakacyjny wyjazd 
spanie na dziko w namiotach
rozpalanie ogniska
i codziennie pokonywane kolejne kilometry


moje kolano jest śliwką i pokazuje mi środkowy palec gdy błagalnie pytam o aikido


w piątek bokka
chwila oddechu
potrzebuję tego


zastanawiam się, czy to nie dziwne
że planujemy już powoli jak będzie wyglądało nasze pierwsze mieszkanie
i pierwszy samochód
pierwszy nasz kot
a nie mój ukradziony z twojego podwórka
lubię te rozmowy, pozwalają mi wierzyć


paryż? co o tym myślisz?



ps: tutaj były słowa które skasowałam
nie chcę wracać do przeszłości


3/15/2014

piątek, noc


hej,
nikt nie odbierze nam wspomnień

-


dzień od wschodu do zachodu słońca
udane szkolenie pod poznaniem
po którym poszliśmy na plażę nad jezioro kierskie
i ktoś powiedział "przecież nigdzie się nam nie śpieszy, prawda?"


ukradłam dziś rower mojej współlokatorki 
i zwiedziłam cały poznań
spotkałam kilka znajomych twarzy
przesłuchałam kilkadziesiąt utworów
i myślałam
wspominałam
analizowałam


bardzo mi smutno



nikt nie wie jak to wszystko naprawić
a tak bardzo chciałabym być tą osobą
która połączy wszystkie rozsypane elementy
i sklei je w całość


minął rok i jestem silniejsza
już się nie boję


zostały jedynie bezsenne noce,
 koszmary i 
ja
największy z nich

( wciąż jestem tą samą osobą. uwierz. )




3/12/2014

środa




rozmowa z mamą 
i mój załamujący się głos
myślałam że widzę wszystko
a wciąż nie dostrzegam najprostszych relacji



spakowana torba na trening
przygotowane ubrania na bieganie
życiowy paraliż
nie wiem jak normalni ludzie to robią
że potrafią nie myśleć



codzienny stalking
codziennie uczucie niepokoju
żyjąc w takim stresie
stracę moje złote włosy
i uśmiech


nie mam nikogo z kim mogłabym o tym porozmawiać

robimy sobie krzywdę, kochanie




do zobaczenia jutro



środa, noc



grzechy z których nie rozgrzeszy mnie żaden bóg