6/25/2013

6/23/2013

wakacje




nigdzie nie mogę znaleźć papierosów
na poprawę humoru spacer z kotem
który wrócił gdy traciłam już nadzieję
i własnoręcznie zrobione lody miętowo-czekoladowe
smakują najlepiej

mechanika płynów po raz ostatni w tym roku
i za dwa dni wakacje


marzy mi się spacer w dziewczęcej sukience i park linowy jednocześnie

6/22/2013

wczoraj




wyglądam jak bóbr 
i ryczę cały dzień
kot mi się zgubił




6/19/2013

tydzień



za tydzień wakacje
to słowo brzmi tak dziwnie
po ostatnich dniach jestem wykończona
może nie będę już miała średniej 5,73 
ale póki co
jest okej

(zwolnienie z egzaminu z chemii łiłiłi )


upał w poznaniu
dzikie róże w ogrodzie





kompletnie nie wiem co zrobić ze swoim życiem
pora wyprosić z niego kilka osób


//


źle mi, ale co nowego mogę Ci powiedzieć?







6/16/2013

enjoy the silence




zamiast się uczyć
obejrzałam dzisiaj Mulan
co usprawiedliwiam swoistym brakiem disnejowskich bajek w dzieciństwie
i mega tęsknotą za matą; zakładaniem kimona i składaniem hakamy po udanym treningu
(lub trochę mniej udanym)


analizując swoje dzieciństwo, w którym codziennie wracałam z trofeami w postaci nowych siniaków i zadrapań
spowodowanych wspinaniem się na drzewa, murki, opuszczone budynki 
dzieciństwo, które kojarzy mi się z nienawiścią do sukienek i rajstop
z uporczywym niejedzeniem ryb (to zostało do dziś)
marzeniem by w przyszłości zostać strażakiem lub żołnierzem
wakacje z których pamiętam budowanie 'bazy', mój pierwszy łuk
obóz harcerski gdzie dorównywałam w wspinaczce, pływaniu i bieganiu chłopcom
to wydaje mi się że nie rodzice popełnili gdzieś błąd
tylko tak miało być

i oto jestem; dziewczynka która równie dobrze mogłaby być chłopcem

oczywiście z perspektywy czasu
nienawiść do sukienek i rajstop wspominam ze śmiechem
i niejedne obcasy mi niestraszne 
być może została jakaś nutka buntu
która przypomina o sobie gdy podczas treningu słyszę
 'zapomniałem, że jesteś dziewczyną, nie będę zakładał tej dźwigni tak mocno'
wtedy wolałabym być chłopcem, bez tej metrowej blond kitki
ale trudno
'było mocno? nie zauważyłam' 
odpowiadam z dziewczęcym uśmiechem

tylko te wszystkie blizny
po szaleńczych wspinaczkach z dzieciństwa
zawsze będą przypominały mi o tym, że chciałam nosić mundur
i całe życie przebiegać w koszulce starszego brata, getrach w pokemony i trampkach
byłam o tym przekonana gdy obklejałam ściany mojego pokoju plakatami Manchesteru United
i trochę mi tego teraz brakuje

//

jako soundtrack do moich rozmyśleń i analiz 


















6/15/2013

czas

















wszystko dzieje się za szybko.






6/14/2013

granica





zamiast burzyć mur
planuję wykopać dodatkowo fosę


///


przyłapałam się na tym że skasowałam treść tego wpisu po raz czwarty. 
to znak, że dziś bez słów. 






6/13/2013

sesja




dużo stresu i mało czasu
tak mogę podsumować sesję na mojej uczelni

i czekam właśnie na wiadomość w sprawie zwolnienia z egzaminu
i szukam w sobie siły by zacząć wreszcie naukę o czymś co mnie kompletnie nie interesuje





brak apetytu ciąg dalszy

6/09/2013

10 czerwca





już jutro
wygram
albo
przegram


 i nic pomiędzy




6/04/2013

foals




odpowiedź na pytanie
czemu uwielbiam foals
jest zawarta w nocnym słuchaniu late night
wspominaniu koncertu i naszej spanish sahary o północy w deszczu
w tym że tak bardzo lubię yannisa i jego super kotkę pidgeon
za to że widzę w nich siebie i koto







muzyka jest piękna. do bólu.


6/03/2013

14 dni




boję się tych dwóch tygodni
nie dam rady


i nie umiem jak inni dookoła mnie powiedzieć 'ogarnę i z głowy'

(cholera)

marzę o treningu aikido, tęsknię do osób których nie widziałam od wieków, bajzel w moim życiu, ale tata pisze 'szkoda, że nie ma mnie w poznaniu! świętowalibyśmy sukces. będzie nadrobiony (!) '

pytanie tylko kiedy. czy ja dożyję. 14 dni. 
a potem egzaminy.
mon dieu




na pocieszenie: Warszawa, Bruno Gonzalez (serduszka)



i Agyness, którą uwielbiam




6/02/2013

stay the same





post z cyklu
co zawdzięczam sama sobie:
(należy zaznaczyć że to pierwszy
i prawdopodobnie ostatni post tego typu)


gust muzyczny



wiem tylko od czego się zaczęło. zakochałam się w kobiecie, którą zapragnęłam się stać. patrząc z perspektywy czasu nie zbliżyłam się zbytnio do ówczesnego ideału, ale muzyka została.


i dzisiaj odpływam (licząc zadania z mechaniki płynów) przy tym: