12/29/2013

29.12







krótko: postanowienia już gotowe
i tym razem nikt ich nie zniszczy
będziesz czekał na mnie na dworcu
jak dawniej




12/24/2013

wigilia




od pięciu dni boli mnie głowa
i nie czuję smaku jedzenia
pierwszy raz w życiu jestem chora właśnie dziś, w wigilię
na pocieszenie; wczoraj był u mnie mój ukochany mikołaj
który przyniósł mi cudne prezenty, na które tak bardzo nie zasługuję
i wreszcie mam biały telefon; już wiem, że się zaprzyjaźnimy
pewnie minie sporo czasu, aż nadam mu imię
ale z drugiej strony laptop czekał na swoje jedyne 7 miesięcy
wiem, że to dziecinne, ale zakładam że gdy ci zależy to dbasz bardziej
a ja, mimo skończonych 20 lat odkryłam niedawno amerykę (ironia)
i doszłam do wniosku, że takie proste, dziecięce mądrości sprawdzają się w życiu najbardziej
lubię swoją lekko nietypową infantylność
bo pomaga mi patrzeć na świat z większym optymizmem
uczy pokory i oddania
pewnie dlatego mam tylu świetnych znajomych
i poznawanie nowych sprawia mi wielką przyjemność
są też inne, drobne korzyści; przykładowo- to działa też na wykładowców :)
i przede wszystkim Mój Mężczyzna lubi mnie taką najbardziej na świecie.

dzisiaj 24 dzień miesiąca
dawniej powód do radości; teraz powód do przemyśleń
mam nadzieję, że w najbliższym roku wszystko się zmieni
chociaż w zasadzie powinnam użyć słowa 'naprawi'
czekam na to z utęsknieniem
i każdego dnia będę lepszym człowiekiem.


dzisiaj wigilia, za mną nieprzespana noc
mam nadzieję, że jak wrócimy wieczorem do domu
to zdążę pogadać z moim kotem
jest przecież tyle spraw, o których chcielibyśmy porozmawiać




12/22/2013

unter the water



Od przeszło 3 miesięcy spadam głową w dół
nikt się nie spodziewał, że jest tu tak głęboko
bo jestem pod wodą
pod wodą nie słychać krzyku



//









12/21/2013

unhappy





wróciłam do domu na święta
jestem dziś bardzo nieszczęśliwa...







12/16/2013

zostańkiedyśnanoc






zostań kiedyś na noc
bądź powodem niewyspania
scałuję z ciebie smutek


-



już długo nie pożyję bez dawki koncertowej euforii...







12/15/2013

destroy everything you touch




sprawiam, że ludzie zwierzają się z najważniejszych rzeczy po raz pierwszy w życiu
stają się mali i bezbronni, nieświadomie zacierają granicę doświadczeń, wieku i życiowych mądrości między nami
 a ja słucham ich spowiedzi z delikatnym uśmiechem
i rozgrzeszam dobrym słowem i radą

jakim cudem potrafię być dobrym przyjacielem, skoro jestem złym człowiekiem?




droga D. odpiszę, gdy będę gotowa. Ale domyślasz się jak jest, pewnie czujesz co się ze mną dzieje.


 ( PS: minęły 3 miesiące od dnia, w którym wszystko się zniszczyło
i wcale nie boli mniej
pozbyłam się jedynie kilku osób z mojego życia
ale nie da się pozbyć wspomnień )



12/07/2013

zima



dziwne sny
i zaczynam tęsknić za życiem
którego niestety nie miałam
ale cieszę się, że przeżyłam namiastkę radości i spontanicznego szaleństwa
i tym karmię się teraz


poszłabym daleko gdzieś
w poznaniu śnieg i słońce
ludzie chowają się w betonowych schronach
a ja wolałabym otwartą przestrzeń



moje ciało zamienia się w kamień
twardnieje
i zapomina nauczonych ruchów

znów stres przed powrotem na matę 
nie wspominając o zakazie ćwiczenia
oh, mon dieu, czemu ja?



12/03/2013

update





życie tutaj chwilowo zamarło
bo za dużo dzieje się w mojej małej rzeczywistości
żeby bywać ostatnio tutaj

ale dziś jestem
i zjadłam pierwszą mandarynkę 
jest grudzień

nie podsumowałam jeszcze mojej jesiennej depresji
a to dlatego, że w tym roku wyjątkowo potrwa dłużej
i czekam już niecierpliwie na nowy rok
potrzebna tabula rasa
bo nie znam drugiej osoby, która zniszczyła życie sobie i innym osobom w tak krótkim czasie
i znów myśl o lekarzach 
i znów unikanie o nich myśli

(Remek dziś powiedział, że jeśli mamy oboje nowotwór
to nauczy mnie grać w pokera
-przecież będzie na wszystko czas)


naprawdę będę dla Ciebie lepsza
obiecuję
tak ładnie obiecuję


mamy już choinkę, którą przywiozła moja roommate
brakuje kolorowych lampek
słucham sobie last christmas
bo święta mimo wszystko są fajne

szkoda, że najlepszy kompan przy wigilijnym stole
będzie wtedy w wojsku
za rok nadrobimy, tato


ps: ostatnio z kołem naukowym wybraliśmy się na budowę Wydziału Technologii Chemicznej
i stoimy sobie na dachu, nad nami stado wron
ktoś żartobliwie powiedział że już wiemy po co nosi się kask na budowie
taki ze mnie inżynier będzie, hihi!