4/04/2011

photo session

Jakiś czas temu za sprawą mojej kochanej Izy i zdjęć które mam na facebook`u zostałam wybrana do sesji zdjęciowej promującej wiosenną kolekcję ubrań sprowadzanych z zagranicy. było niesamowicie miło i trochę podleczyłam swoje chore kompleksy, ale i tak marudziłam najbardziej. chciałoby się to powtórzyć, najlepiej z aparatem (który miałam przy sobie ale udało mi się strzelić jedynie backstage)





a tu dwa zdjęcia które zrobiłam w trakcie przebierania, itd.












uwielbiam to, że gdy jesteś blisko to całe moje odżywianie szlag trafia, jesteś najlepszym kucharzem jakiego znam. (bo wkładasz w to serce)





  

5 comments:

  1. u mnie to ja jestem kucharzem :)

    ReplyDelete
  2. Tej mój brat uratował życie . Była nieco wysuszona , ale na zdjęciu chyba tego nie widać .
    Razem zanieśliśmy ją koło wody na zgniecionej butelce , od razu wskoczyła do rzeki.
    Ja kocham żaby ! Zawsze się im przyglądałam itd. Naprawdę nigdy nie zdarzyło Ci się zrobić zdjęcia żabie ? Czas to nadrobić .

    Jak dla mnie wiosna to najpiękniejsza pora roku.



    Nie dziwię się , ze Cie wybrali ! Jesteś świetnym fotografem . A sukienka - bardzo ładna. Jaka to firma ? + O jakim aparacie mówisz ?

    ReplyDelete
  3. sprowadzają ubrania z zagranicy więc nie jest to określona firma, nawet nie sprawdziłam mojej sukienki! mojej mamie się ona niezmiernie podoba :) aparat to stara ruska czajka 3, jutro wraz z woźnym po którym chodzą pająki spróbujemy go naprawić !
    Werr, mi wychodzą jedynie muffinki, może i bym gotowała więcej ale mój jadłospis jest ubogi z braku czasu

    ReplyDelete
  4. haha spróbuj fioletowej cieczy;P

    ReplyDelete
  5. uwielbiam takie :) i dziękuję pięknie za odwiedziny , obserwuję :*

    ReplyDelete

mile widziane wszelkie podpisy, imiona czy też adresy (ułatwią mi odpowiedź)