słucham przedpremierowo nowej płyty archive
jest bardzo smutna i bardzo prawdziwa
w kilka godzin wrócił do mnie ten nieznośny stan
bycia gdzieś pomiędzy wszystkim gdzie powinno się być
równie nieznośne jest życie z depresją
która wyczuwa te momenty doskonale
i wypełnia mnie pustką
nieważne co postanowię
ile sobie obiecam
ile planów zapiszę w kalendarzu
i jak wiele nieprzekraczalnych terminów przede mną
ona jest ponad wszystkim
-
mam nadzieję, że przyjdziesz do mnie we śnie
przecież często to robisz
będzie dobrze jak dawniej
będziemy uciekać przed światem
słuchać tej samej muzyki
gotować coś dobrego
jeździć na rowerze
trzymać się za ręce
planować przyszłość
-
przeczytałam dziś lost at sea po raz kolejny
przez całe moje życie
nic nie oddało tak moich myśli i uczuć
jak ten mały komiks
minęło już kilka lat odkąd go przeczytałam po raz pierwszy
i zmieniła się jedynie interpretacja
nadal jest bezbłędna
-
w 2014 roku zabrakło mi przede wszystkim zdrowia
więc teraz nie mam dużych oczekiwań
chcę tylko poczuć spokój i bezpieczeństwo
nie obawiać się zaskakującego nagle bólu
chcę też podróżować, poznawać świat
znaleźć miejsce, w którym w przyszłości zamieszkam
w którym nie będę czuła że wciąż biegnę/uciekam
wam życzę z serduszka wszystkiego co najlepsze (buziaki)