ponoć moja książka "słabym być" poziomem autoironii dorównuje słowom Żulczyka
najlepszy komplement ever
-
nie mam sił by przetrwać najbliższe tygodnie
24 dni
a przecież mam świadomość, że najgorsze zacznie się dopiero wtedy
gdy 3 lipca obudzę się sama, w swoim łóżku
(...)
potrzebuję Cię żebyś mnie mocno przytulał i pilnował
żebym się uczyła, uśmiechała i jadła
czuję że sama nie dam rady
bo skoro jesteś połową mnie
to jakim cudem mam sobie poradzić mając jedynie połowę siebie?