która jeszcze niedawno blokowała się przed działaniem
nie płaczę już z powodu rozbitego kolana
tylko z zaciśniętymi ustami mówię dzielnie że nie boli
na paznokciach burgund, w głowie koty, w sercu chaos.
Przeglądając swoje posty (w miarę możliwości obiektywnie) stwierdziłam, że przez osoby które mnie nie znają muszę być postrzegana jako mega smutas, którym nie jestem! Ale dobre wieści. Idzie wiosna (mentalnie jedynie, ale zawsze) i planuję chwycić za aparat. I pokazać kilka fajnych osób, może siebie. Poznań. Mam dwa projekty fotograficzne w głowie, ale o tym później.